poniedziałek, 16 czerwca 2014

Rozdział 5



Karoi

Odciągałam ten moment tak długo jak się dało, ale niestety nie mogłam zostać wiosce dłużej niż 3 dni. I tak dziwne jest to że nikt jeszcze nie zauważył obecności intruza.
Prawie cały dzień łaziłam po wiosce, próbując zebrać się na to by w końcu przyjść w to miejsce. A teraz? Stałam przed tą zardzewiałą furtką prowadzącą do miejsca pochówku moich bliskich i bałam się iść dalej. Pytałam samą siebie czy to na pewno jest dobry pomysł. ‘’Głupia –wyzwałam sama siebie- oczywiście że to dobry pomysł, każdy normalny człowiek odwiedza cmentarz”
Odetchnęłam głęboko i pchnęłam starą furtkę, prowadzącą do grobowców klanu. Szłam alejką mijając groby znanych mi osób, ale nie zatrzymywałam się przy nich. Wszędzie to samo nazwisko. Uchiha.  W końcu znalazłam ten jeden, który miał dla mnie największe znaczenie. Padłam na kolana, kaptur zsunął mi się z głowy, i drżącą ręką zdjęłam maskę z twarzy. Miałam gdzieś czy ktoś mnie teraz rozpozna. Tashiaki Uchiha. Shioko Uchiha. Ise Uchiha- uśmiechnęłam się lekko, tak miała się nazywać moja nie narodzona siostra, czytałam dalej-  Yuki Uchiha i Karoi Uchiha.  Krew odpłynęła mi z twarzy, czułam jakby nagle ktoś pchnął mnie w moją własna przepaść. Z niedowierzaniem jeszcze raz przeczytałam ostatnie imię. Moje imię. Teraz już nie mogłam powstrzymać łez. Zawsze myślałam że uważają mnie za zaginioną lub w gorszym przypadku po prostu za zdrajcę. W tym monecie umarła we mnie część która nadal uważała Konohe za swój dom. Ci wszyscy ludzie których znałam , mijałam prawie codziennie, myśleli że nie żyję, nawet moi przyjaciele z drużyny i sensei, się tego nie domyślali. Bolało, i to bardzo. Zawsze myślałam że mam gdzie wrócić. Ale to chyba nie jest dobry pomysł, co by zrobili gdyby nagle brutalnie zamordowana dziewczyna z wymarłego już klanu pojawiła się w wiosce, jakimś dziwnym cudem żywa? Nie wiem, ale ja na ich miejscu była bym bardzo podejrzliwa i nie ufałam tej osobie, taka sytuacja wywróciła by do góry nogami życie w wiosce, a tego nie chce.
Usłyszałam czy może raczej wyczułam jak za moimi plecami pojawiają się trzy postaci. No tak kiedyś w końcu musieli się skapnąć że mają intruza w wiosce, ale nie myślałam że tak szybko, liczyłam że jeszcze jeden dzień tu zostanę i ulotnie się niezauważona. Jak widać nie doceniłam ich.
-Policja Konohy-  usłyszałam za sobą męski głos- Przekroczyłaś granic wioski bez zgody od żadnego z kage, Jesteś zatrzymana pod zarzutem szpiegowania Liścia, Pójdziesz z nami dobrowolnie albo będziemy musieli cię zabić.
Nie miałam ochoty się spieszyć, powoli się podniosłam nadal się do nich nie odwracając. Teraz już nie byłam smutna, ale za to wściekła. Jednocześnie miałam żal do trzeciego że pozwolił na zaistnienie takiej sytuacji.
-Śmierć…- powiedziałam głucho po czym się zaśmiałam, założyłam moją maskę z powrotem na twarz- Dla tej wioski nie żyję już od wielu lat. Wyrzekliście się mnie, a ja tylko pragnęłam żyć- ostatnie słowa prawie wykrzyczałam.
Odwróciła się do nich gotowa do walki. Trzy osoby, trzy osoby których nie chciałam spotkać i szczerze naj mniej się ich tutaj spodziewałam. Moja dawna drużyna, mimo iż tak dawno ichnie widziałam, nadal mogłam ich rozpoznać, oni zapewne również by mnie rozpoznali gdyby nie maska na wzór ANBU, która zakrywała całą twarz. Wystarczyła jedno spojrzenie na nich abym zmieniła zdanie, może jednak się uda, moż4e jednak mnie zaakceptują? Nie zaszkodzi spróbować. Sięgnęłam ręka do twarz by pozbyć się rzeczy zakrywającej moja osobę, ale przeszkodził mi głos mojej dawnej przyjaciółki. Hisy Hyugi. Drobniej szatynka o wielkich lawendowych oczach. Byłyśmy nie rozłączalne jeszcze w akademii, a później przydzielono nas pod opiekę  Akiego Suzuki, do naszej drużyny trafił również chłopak z klanu Izunuka , Naoki.
-I ty myślisz że uwierzymy w te bzdury – jaj głos przesiąknięty była jadem- wiemy kim jesteś i w jakim celu tu przybyłaś. Jesteś z Iwagakure, ale wcześniej mieszkałaś w innej wiosce, nie mamy informacji na ten temat, pracujesz jak szpieg dla Tsushikage, zdobywasz informacje na temat najsilniejszych shinobi Danego miasta a później przekazujesz je swojemu Szefowi. Obserwujemy poczynania niejakiej Miry, czyli ciebie już od dłuższego czasu, spodziewaliśmy się ciebie. Wynoś się z tej Wioski, Bo swoją obecnością zatruwasz powietrze, jesteś zwykłą oszustką. Skoro uznali cię za zbiegłą z poprzedniej wioski musieli mieć ważny powód, nie wyrzuca się ludzi za niewinność- w jej oczach było widać złość na mnie, jak i miłość do wioski.
Wynoś się. Wynoś się. Nie wyrzuca się za nie winność? Jak widać jestem wyjątkiem. Jej słowa pobrzmiewały jak echo w mojej głowie. Popatrzyłam na nią z smutkiem, po części miał racje, ale nie byłam oszustką, na tym polegała moja praca. Prawdą było top że moje misje często dotyczyły zbierani informacji o sile shinobi wrogich wiosek, i choć Skała nie była pozytywnie nastawiona do Konohy nigdy nie przyjmowałam misji działających na jej nie korzyść. W przeciągu minuty znów zniszczono mi nadzieję. Biało oka dała mi do zrozumienia że mnie tu nie chcą. Sama tego chciała, oby zaraz tego nie żałowała.
Szybkim ruchem ręki ściągnęłam maskę. Spojrzałam jej w oczy powtórzyłam moje poprzednie słowa:
-Wyrzekliście się mnie, a ja tylko pragnęłam żyć
Cała trója patrzyła na mnie w głębokim szoku.
A ja kontynuowałam przedstawienie, ściągnęłam z szyi szczelnie przykryty płaszczem ochraniacz z znakiem liścia. Uniosłam go na wysokość twarzy, po czym szybkim ruchem przekreśliłam jedyny dowód moje przynależności.
-Ale… jak?- te słowa wyszły z ust Naokiego - To przecież nie możliwe…  ty nie żyjesz
-Żyje, ale tak jak wspomniałam wcześniej, dla tej osady umarłam 8 lat temu, w noc masakry Uchihów.
Maska znów wylądował na mojej twarzy. Nie potrafiła bym teraz z nimi walczyć. Dlatego szybko uruchomiłam sharingana i ukryłam się przed ich wzrokiem. Ruszyłam biegiem. Było jeszcze jedno miejsce, które chciałam odwiedzić, a oni mogli się domyślić ze mnie tam znajdą.
Za sobą słyszałam nawoływania, krzyczeli moje imię jak by myśleli że się opamiętam i za wrócę, ale nie było szans nie po tym co usłyszałam.






________________________________
Jak widać w końcu pojawił się nowy rozdzał. Weny mi nie brak, tylko z czasem trochę gorzej, mam nadzieje że ktoś to czyta, jeśli zauważycie jakieś błędy możecie mi je śmiało wypominać, nie pogniewam się za krytykę, Dopiero się uczę i mam nadzieję że z czasem będzie lepiej :) pozdrawiam  ;)

6 komentarzy:

  1. Czekam, czekam i... Jest! Tak więc zaczynajmy. Wymienię Ci takie najbardziej zauważalne przeze mnie błędy :)
    1- "I tak dziwne jest to że nikt jeszcze nie zauważył obecności intruza."-Tutaj powinien być przecinek przed 'że'.
    2-"Odetchnęłam głęboko i pchnęłam starą furtkę, prowadzącą do grobowców klanu."-Może tutaj zamiast grobowców powinien być cmentarz. Tylko nie bij XD. Mi osobiście grobowce kojarzą się z faraonami i wielkimi piramidami. Może też być miejsce pochówku klanu, Ale tak poza tym jest OK. Tylko zastanawiam się jeszcze nad tym przecinkiem tutaj.
    3-"Padłam na kolana, kaptur zsunął mi się z głowy, i drżącą ręką zdjęłam maskę z twarzy."- Powinno być tak: "Padłam na kolana, a kaptur zsuną mi się z głowy. Drżącą ręką zdjęłam maskę z twarzy." Myślę, że to brzmi trochę lepiej.
    4-"Tashiaki Uchiha. Shioko Uchiha. Ise Uchiha- uśmiechnęłam się lekko, tak miała się nazywać moja nie narodzona siostra, czytałam dalej- Yuki Uchiha i Karoi Uchiha."-"Ise Uchiha- uśmiechnęłam się lekko, tak miała się nazywać moja nie narodzona siostra, czytałam dalej" tutaj zamiast myślników i przecinków powinnaś chyba wstawić kropki.
    5-"Zawsze myślałam że uważają mnie za zaginioną lub w gorszym przypadku po prostu za zdrajcę."-Przecinek przed 'że'.
    6-"W tym monecie umarła we mnie część która nadal uważała Konohe za swój dom."-Przecinek przed 'która'
    7-"Ci wszyscy ludzie których znałam , mijałam prawie codziennie, myśleli że nie żyję, nawet moi przyjaciele z drużyny i sensei, się tego nie domyślali."-Tutaj przed pierwszym przecinkiem nie powinno być przerwy, ale to taka mała drobnostka. Zamiast "myśleli" powinno być "myślą".
    8-"...ale ja na ich miejscu była bym bardzo podejrzliwa i nie ufałam tej osobie..."-W tym zdaniu powinno być "... i nie ufała bym ...".
    9-"Usłyszałam czy może raczej wyczułam jak za moimi plecami pojawiają się trzy postaci."-Zamiast "postaci" powinno być "postacie". Drobny błąd. Widocznie zjadłaś literkę, bo byłaś głodna:D.
    10-"No tak kiedyś w końcu musieli się skapnąć że mają intruza w wiosce..."-Przecinek.
    11-"...liczyłam że jeszcze jeden dzień tu zostanę i ulotnie się niezauważona."-Znowu jak powyżej.
    12- "Przekroczyłaś granic wioski bez zgody od żadnego z kage..."-Tutaj mała literówka Granice powinny być.
    13-"...powoli się podniosłam nadal się do nich nie odwracając."- Jak dla mnie zły szyk zdania. Raczej powinno być: Powoli podniosłam się nadal do nich się nie odwracając. Chociaż tych 'się' strasznie dużo. No nic. Mówi się trudno.
    14-"Jednocześnie miałam żal do trzeciego że pozwolił na zaistnienie takiej sytuacji."-Przecinek.
    15- "powiedziałam głucho po czym się zaśmiałam, założyłam moją maskę z powrotem na twarz"-T powinny być dwa oddzielne zdania. Tak na przyszłość.
    16-"...szczerze naj mniej się ich tutaj spodziewałam."-Najmniej piszemy razem.
    17-"...moż4e jednak mnie zaakceptują?"-Ta czwóreczka chyba się tu nie powinna znajdować. Jak myślisz? Zapewne pomyliła wycieczki. :D
    18-"Popatrzyłam na nią z smutkiem, po części miał racje, ale nie byłam oszustką, na tym polegała moja praca."-Mała literówka. Nie miał, a miała. :D
    19-"Prawdą było top że moje misje często dotyczyły zbierani informacji o sile shinobi wrogich wiosek..."-Tutaj też mała literówka.
    20-"Biało oka dała mi do zrozumienia że mnie tu nie chcą."-Znowu przecinek.
    21-" Było jeszcze jedno miejsce, które chciałam odwiedzić, a oni mogli się domyślić ze mnie tam znajdą."-Tutaj też brak przecinka, ale zapomniałaś o kropeczce nad żet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że następny rozdział pojawi się szybko. Jeden minus jaki jest w twoich notkach to to, że są krótkie, a cholernie ciekawe.XD Jak widzisz wyżej zamieściłam trochę błędów, które znalazłam w notce. Oczywiście możliwe, że są tam jakieś błędy ortograficzne, ale ja jestem z tego kulawa. Więc wiesz. Jeśli coś CI się nie spodobało lub dostrzegłaś coś co źle poprawiłam to pisz. Ja też jestem otwarta na krytykę :D.

      Usuń
    2. hehe, dzięki, postaram się zwracać większą uwagę na błędy, błędy ortograficzne na pewno są, (nienawidzę ortografii) ;) notki są krótkie bo chyba nie umiem pisać dłuższych, ale się postaram, i jestem ci wdzięczna że chciało ci się wypisywać te wszystkie błędy, na prawdę mi pomogłaś, dziękuje że ktoś to w ogóle czyta xd :)

      Usuń
    3. Żaden problem. Ja też mam problemy z ortografią, ale jakoś mam tą 5 z polskiego na koniec roku. Dziwne co nie? XD Weny życzę i czerwonego paska na świadectwie (a nie gdzie indziej XD).

      Usuń
    4. A i jeszcze jedno. Ładny szablon na blogu.

      Usuń
  2. Daj już nowy rozdział proszę, to opowiadanie jest super-niesamowite-boskie i inne tym podobne wyrazy. Chciałabym poznać jej dalszą historię więc będę z NIECIERPLIWOŚCIĄ (xd) czekać ;)!

    OdpowiedzUsuń